sobota, 17 maja 2014

Dior kontra dermacol czyli zupełnie inne światy :)

Cześć ! :)



 Niestety zalało nam miasto. Woda jest dosłownie wszędzie chociaż mocnej tragedii nie ma to ludziom już pozalewało piwnice i z tego co slyszalam domy. W takich momentach ciesze się że mieszkam w bloku na 3 piętrze . :)
Dzisiaj chciałam zaprezentować wam dwa podkłady .


Christian Dior Diorskin, Sculpt 
 oraz Dermacol.




Zacznijmy od Diora. Opakowanie to szklana butelka ( bo buteleczka to niezbyt jest ;) ) z pompką.Opakowanie jest solidne oprócz platikowej nakrętki która moim zdaniem przy małym nacisku napewo by pękła. Nie jest to opakowanie które zachęca do zabrania go w podróż, aczkolwiek jest dosyć wyszukane. :)
Dermacol zaś to tuba , dość solidna chociaż w przeszłości potrafila pękać na zgrzewie.
Zwykła nakrętka spisuje się znakomicie przy tym produkcie a dlaczego? zaraz wam wyjaśnie.




Po lewej widzimy konsystencje Diora.Jest bardzo lekka , ale nie rzadka.Dobrze się rozprowadza ,ale ten podkład nie należy do mocno kryjących. Dobrze jest nim stopniować krycie na twarzy ale z wiekszymi zaczerwieniami czy wypryskami nie da sobie rady. Mimo że producent pisze , że podkład skierowany jest dla osób około 30 roku życia ja się z tym nie zgadzam.Takie krycie to juz nie w tym wieku w większości przypadków. No chyba że człowiek nie ma problemów z cerą wtedy będzie spisywał się świetnie. Nakładałam go pędzlem ale lepiej współpracuje z palcami. Świetnie rozjaśnia cere i lekko ją napina ( w końcu podklad liftingujący).

Po prawej Dermacol. Krem a raczej pasta o tępej , gęstej konsystencji.Przy takiej konsystencji opakowanie naprawde jest plusem , mysle ze pompka by sobie nie poradziła z wydobyciem tego produktu.
Kiedy cofnę się pare lat wstecz i pomyśle że zdarzało mi się nakładac go na całą twarz [ : O ]..
Moim zdaniem lepszy jest jako korektor bo tu spełnia swoje zdanie idealnie!
Czasami mieszam go z kremem i nakladam na miejsca newralgiczne w wiekszej ilosci ze się tak wyraże :D.
Niestety dermacol to wróg suchych skórek. Nałożony solo podkreśli wszystkie skórki , zmarszczki i zagłębienia twarzy. Z drugiej strony ten podklad to najtrwalszy podklad z jakim miałam doczynienia. Mysle ze chociażby dlatego warto miec go w swojej kolekcji. O nakladaniu go pędzlem nie ma mowy, U mnie dobrze spisywało się połaćzenie z kremem i nakladanie wilgotną gąbeczką silikonową albo palcami , poniewaz w kontakcie z ciepłą skórą jego konsystencja ulega troche zmianie :)Ciężko jest dobrać odpowiedni kolor bo albo są mega ciepłe w tonacji pomarańczu albo mega jasne. Niestety musiscie mi wybaczyc ale juz nie pamietam jaki mam odcień a na tubie nie pisze.



To by było na tyle. Chciałabym tylko dodać że na ręku gdzie roztarłam dermacol miałam 3 pieprzyki . Widzicie zatem jak wielkie jest jego krycie. :D


Znacie te podkłady?


Serdecznie was pozdrawiam !
M :)







10 komentarzy:

  1. Nie miałam żadnego z nich. Pewnie dlatego, że ja mało podkladowa jestem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie ścina ci zdjęcia:( Jakis czas temu czaiłam się na dermacol ale chyba juz znalazłam swój podklad idealny, a co do Diora, miałam "przyjemnosc" pracować na markach selektywnych i wg mnie większość z nich jest przereklamowana. Najgorzej to chyba operowało się cieniami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam sie z przereklamowaniem :) mam nawet krekdi chanel które sa tak twarde jak ołówki.. :(

      poszukuje szablonu caly czas :( dlatego takie zdjecia :D

      Usuń
  3. Nie znam tych podkładów. W sumie nie wiedziałam, że istnieją. Przydatny post :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Diorskinka kiedyś miałam, ale straszliwie mnie zapychał :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Dermacol znam z czasów, kiedy jako nastolatka próbowałam ukryć mój trądzik i sama sobie szkodziłam, tworząc niezła tapetę na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. brawo dla nas <3 chociaz ja nigdy nie mialam trądziku to jednak wydawlao mi sie ze tak pieknie ujednolical cere <3

      Usuń
  6. Dermacol znam, świetnie sprawdza się przy sesjach zdjęciowych, ale nakładanie go na co dzień jako podkład może skutkować zapchaniem porów, jest mocny, treściwy i bardzo tłusty, mam dwie tubki u siebie w kuferku ale bardzo rzadko po nie sięgam. Diora natomiast nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie znam ani jednego ani drugiego :/ ale do krycia większych niespodzianek używam Camuflage od Catrice :p

    OdpowiedzUsuń

Dziekuje za opinie ;)